béret noir

15-11-2017

O ideałach i hipokryzji

Spotkanie z Katarzyną Tubylewicz

  W czwartek 26 października w ramach II Festiwalu Natura-Kultura-Media w Centrum Kultury Izabelin odbyło się spotkanie z przez wiele lat mieszkającą w Szwecji Katarzyną Tubylewicz, tłumaczką języka szwedzkiego i autorką ksążki „Moraliści.  Jak Swedzi uczą się na  błędach i inne historie”. Rozmowę, która dotyczyła tematów tolerancji, systemu wartości szwedzkiego społeczeństwa, kryzysu migracyjnego oraz problemu integracyjnego, prowadził red. Piotr Radecki .

  Szwecja jest krajem wieloetnicznym, w którym 17% obywateli są urodzone poza granicami tego państwa. Katarzyna Tubylewicz podkreśla, że owa wieloetniczność, a zarazem i tolerancja są pewną częścią systemu wartości współczesnego szwedzkiego społeczeństwa. Jako fundament tego systemu zostały wyróżnione trzy „stereotypowe” wartości: solidarność, bycie humanitarnym mocarstwem oraz przekonanie, że są zdecydowanie dobrym społeczeństwem, więc mogą (a nawet muszą) pomagać. Owe ideały, zdaniem autorki, i przyczyniły się do powstania kryzysu migracyjnego. Sposobem na rozwiązanie tego problemu Katarzyna Tubylewicz uważa konieczność powstania pewnych granic solidarności, ale żaden polityk nie jest w stanie tego powiedzieć, bo skutkiem takiego wypowiedzenia będzie co najmniej koniec kariery politycznej. Inną sprawą jest fakt, że istnieje problem wykluczania pewnych tematów  z debatów.

  Istniejący stan rzeczy wynika ze szwedzkiej historii. Szwedzi nie byli zawsze tacy, mocne zmiany systemu poglądów nastąpiły po II wojnie światowej. Teraz naprawdę wierzą w swoją solidarność i nie chcą tej wiary tracić, skoro za jej pomocą realizują ideał multikulturalizmu.

  Będąc krajem, jak powiedziała Katarzyna Tubylewicz, niezwykle humanitarnym, oferują nawet nielegalnym imigrantom m.in. prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej, a ich dzieciom prawo chodzić do szkoły. Mimo tego powstaje problem integracyjny, skoro imigranci pozostają we własnych kręgach społecznych i nie dążą do integracji.

   Tubylewicz uważa, że każdy kraj ma swoją hipokryzję, szwedzką więc jest nieumiejętność nazywania pewnych problemów. Polacy lubią konflikt dyskusji, zupełnie inaczej jest w  Szwecji – tam konflikty jest czymś, czego ludzie starannie unikają. 

 

 

15-11-2017

Konflikt bez rozwiązania

Pokaz filmu „Dybuk. Rzecz o wędrówce dusz” (reż. Krzysztof Kopczyński)

  W piątek 27 października w Centrum Kultury Izabelin odbył się pokaz filmu „Dybuk. Rzecz o wędrówce dusz” w reżyserii Krzysztofa Kopczyńskiego. Pokazu towarzyszyło spotkanie z reżyserem, prowadzone przez red. Konrada Zarębskiego.

   Pomysł na ten film pojawił się po uczęstniczeniu w festiwalu filmowym w Kijowie, gdzie reżyser dowiedział o istnieniu pewnego konfliktu. „Dybuk...” (co znaczy „dusza pokutna”), zdejmowany niedługo przed rozpoczęciem protestów na Majdanie, opowiada o ciągłym konflikcie w ukraińskim mieście Humań pomiędzy chasydami, którzy przyjeżdżają tutaj do grobu cadyka Nachmana na świętowanie Rosz-Haszana (żydowskiego Nowego Roku), a ludnością miejscową, duża część której jest wrogo nastawiona do przyjeżdżających. W drodze tego konfliktu odbywają się liczne prowokacje (m.in. stawianie „uniwersalnego” chrześcijańskiego krzyża w miejscu modlitwy chasydów, a następnie już oderwanie Chrystusowi na tym krzyżu rąk). Do żadnego porozumienia nie może dojść, skoro konflikt ciągle znajduje się w stadium eskalacji i żadna ze stron nie chce szukać kompromisu. Co dotyczy filmu,  mówiono, że mógł doprowadzić do prawdziwej walki, bo jest jednocześnie i antysemicki, i antyukraiński, skoro w większej części przedstawia obie strony konfliktu dość na czarno. Jak powiedział reżyser na końcu spotkania, pokaz tego filmu w Humaniu skończył się tym, że chasydzi odcięli kabel, po czym powiedzieli, że twórca filmu  zostanie zabity, gdy jeszcze raz podejmie próbę pokazu tego filmu. 

Ciąg dalszy historii kofliktu jest przedstawiony w książce.

 



Dodaj komentarz






Dodaj

© 2013-2024 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl